Tegoroczne wyścigi z cyklu Bike Atelier Maraton w Wisła to nie tylko „Mistrzostwa Polski w maratonie MTB” ale również „normalny” wyścig dla wszystkich.

Mamy jednego rodzynka który startuje w tym cyklu. Tak było i tutaj.

Trasa była bardzo wymagająca, w dużej mierze można streścić ją:

Pierwszy podjazd był bardzo wymagający, miejscami przekraczał 20% nachylenia. Jednak grunt był dobry, twardy.

Zjazd, początkowo stromo po luźnych kamieniach. Później jeszcze bardziej stromo po jakiś głazach z gliną i nie wiadomo czym jeszcze.

Kolejny podjazd – ten to był dopiero wymagający…. miejscami po luźnym, o nachyleniu do 25%.

I zjazd, już twardo, ale też bardzo, bardzo szybko. Prędkości przekraczały tutaj 50km/h.

Długość tej trasy to ledwie 16km, ale 600m przewyższenia, dla najmłodszych zawodników to było bardzo duże wyzwanie wydolnościowe. Zjazdy były albo techniczne, albo bardzo szybkie, przez co też niebezpieczne i nie dało się na nich odpocząć.

W tych warunkach, nasz zawodnik Piotr Machocki zmierzył się z konkurentami. Zajmuje on 3 lokatę, z niewielką stratą do pierwszych zawodników.

Nie ma dużo czasu na odpoczynek, bo już w najbliższą niedzielę, kolejna odsłona w/w cyklu, tym razem zaprasza nas Dąbrowa Górnicza. Tutaj będzie zupełnie odmienna, szybka, płaska, ale za błotnista trasa.